nie podam mych ust ufna jak niegdyś, zamknięte chowam dlonie tak głęboko jak mogę ...
niech noc będzie łaskawa, niech nic mi się nie śni, sieć słów mnie oplata, uwięziona jestem między papierem a okładką, nie wszystko jest takim jakim być się zdaje, sieć słów mnie oplotla, zatrute to słowa, staram się, zanim utonę pooddychać jeszcze...
nocy bądż łaskawa, proszę pozwól mi nie snić...
2 komentarze:
Bregovitcha jest Arabem, mam różny stosunek do Arabów, ale swojego sąsiada lubię.
tekst brzmi niczym modlitwa o spokojny sen i coś więcej... zawsze przed zaśnięciem mam bardzo podobny zestaw myśli, którymi staram się zaklinać nocną rzeczywistość... najczęściej chodzę spać nad ranem...
Prześlij komentarz