ostrożnie z uczuciami, ostrożnie...
kołysz jak łódź w ramionach, otulaj...
pomalutku, delikatnie, popłynę na tej fali...
powtarzam to sobie a wciąż niecierpliwa...
rozwijaj się złotą niteczką, nie krępuj , prowadź...
jak zapach powoli rozgrzewaj się na mym ciele...
w zgięciach mych łokci, płaszczyźnie nadgarstków...
nutą serca dominuj wewnątrz...
wszystko potłuczesz, powtarzam sobie w myślach...
muzyka gra we mnie niskimi basami...
wysokie tony ranią, więc milczę tylko...
kocham muzykę, ale czy ona mnie polubi ?
ostrożnie, zagrajmy na cztery ręce...
nie bój się, to taka piękna melodia...
czasami rozwiązanie jest blisko ...
za następnymi drzwiami, z ciepłego drewna...
zimne oko judasza...
nie przestraszy mnie...
zapukam delikatnie, otwórz proszę to ja...
tylko ja...
urodzinowo...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz