środa, 22 lutego 2012

nie mam pomysłu na tytuł :)...

jestem zmęczona...
przychodzi wieczór i moje ciało odmawia mi posłuszeństwa...
moje serce...
ja nie wiem jak to jest, dlaczego ?
staram się o tym nie myśleć, staram się funkcjonować normalnie, wszystko robię jak dawniej , nawet więcej...
by po prostu o tym nie myśleć...
uśmiecham się, ubieram, maluje starannie...
lustro mówi, że ok...

no a w pracy słyszę- boże jaka jesteś blada i te sińce pod oczami ...
nosz kurna :)

łapię oddech, siadam, wstaje gwałtownie by nie siedzieć i nie wyglądać ja sierota, śmieje się głośno do ludzi, gestykuluje gwałtownie i kręci mi się w głowie, muszę usiąść a tyle jeszcze dnia przede mną...
zakupy, pranie, sprzątanie, prasowanie, Lu łapie mnie za rękę- mamo, mamoooo....
łaskoczemy się na dywanie, tracę oddech...

ja nie wiem jak to jest ?

jaka ja jestem zmęczona...
a mam być wesoła, piękna, mądra, żywiołowa...
no będę, będę obiecuje :) tylko teraz muszę, muszę się położyć...
wszystko będzie ok, już jutro :) tylko teraz muszę się położyć...

dobra pomarudziłam, idę...
dobranoc...

trochę przekory jednak we mnie tkwi :)

http://www.youtube.com/embed/r6y1INYz7HE





4 komentarze:

Anonimowy pisze...

http://www.youtube.com/watch?v=A8HsGQ2H8jg&feature=related

doro pisze...

Tylko chwilka, muszę ... dożyć ;)
uścisk!

madmargot pisze...

ech ...:)

madmargot pisze...

O witam Cię Doro :). dzięki za uścisk, również ściskam serdecznie :)