patrzę przed siebie i ...
wiesz nie czekam końca, czekam początku, niech się już w końcu zacznie, niech się zacznie
ja ciągle o sobie, tylko ja i ja...ja chcę, ja pragnę, ja czekam...
a Ty ?
a teraz zawieszam głos i widzę Cię na ławce przed szpitalem, jak siedzimy na przeciw siebie, Ty jak chłopiec, po turecku...Ty...a ja, serce jak ptak w klatce mi się trzepocze i biorę cały Twój ból na siebie, Twoje oczy, krople na twarzy, Ty
wiesz, że tak często siadasz, przy stole kiedy jemy posiłek, patrze na to z niemym zachwytem, na tą burzę loków, na Twoje usta, dłonie....słuchałam głosu....
wiesz...nie czekam końca, czekam początku
myślę o tym co dobre, nigdy nie pomyślałam źle
czekam początku
nie wiem jaki będzie
ławka przed szpitalem, Ty i ja
Ty
tylko to serce....
oglądam Jane Eyre, tak wiem co możesz pomyśleć, romantyczka ze mnie....czytałam tę książkę tyle razy
tyle razy :)
TAK BARDZO CHCĘ BY BIŁO RÓWNO, TAK BARDZO CHCĘ BYĆ ZDROWA, PIĘKNA, BO JESTEŚ MOIM POCZĄTKIEM
i wołam Cię, trzymam za rękę...
wiesz jest późno, idę spac, zanim zasnę posiedź przy mnie proszę, chwilkę
1 komentarz:
Często myślę o tobie....
Otulam :*
Prześlij komentarz